Oszuści stosujący metody "na wnuczka" i "na policjanta" w rękach sprawiedliwości

Kolejni oszuści korzystający z tak zwanych metod „na wnuczka” i „na policjanta” wpadli w ręce policjantów z Warmii i Mazur. Ich zatrzymanie było wynikiem nieugiętej, efektywnej pracy służb, które odzyskały setki tysięcy złotych przeznaczonych na zaspokojenie ich chciwości. Oszuści ci doskonale zdają sobie sprawę, że policja na bieżąco ujawnia ich metody działania, dlatego stale je modyfikują. Liczą na to, że dzięki różnorodnym narzędziom i wyrafinowanym legendom będą mogli okraść niewinnych ludzi z ich ciężko zarobionych oszczędności.

Złapanie tych przestępców jest trudne, zwłaszcza biorąc pod uwagę, że często działają oni poza granicami kraju. Policjanci muszą więc zmagać się ze skomplikowanymi metodami i narzędziami, które oszuści stosują, aby zatrzeć swoje ślady. Wyjątkowo frustrujące jest również to, że ofiary często bezwiednie pomagają oszustom, wykonując ich polecenia i dostarczając im potrzebnych informacji.

Na Warmii i Mazurach doszło do wielu zatrzymań oszustów. Na przykład, dzięki technikom operacyjno-rozpoznawczym, policjanci z Komendy Powiatowej w Szczytnie zdołali zatrzymać 38-latka podejrzanego o oszustwo metodą „na policjanta”. Mężczyzna ten, mieszkaniec województwa pomorskiego, oszukał mieszkańca gminy Pasym na kwotę ponad 120 tysięcy złotych. Sąd Rejonowy w Szczytnie postanowił tymczasowo aresztować podejrzanego na okres trzech miesięcy.

W Olsztynie, dzięki ciężkiej pracy lokalnych policjantów, 88-letniemu mężczyźnie udało się wyjść cało z próby oszustwa na kwotę ponad 150 tysięcy złotych. W czwartek (15.02.2024) senior otrzymał telefon od oszusta podszywającego się za funkcjonariusza, który twierdził, że jego oszczędności są zagrożone. Gdy 88-latek uwierzył w tę historię i rzucił przez balkon reklamówkę pełną gotówki, prawdziwi policjanci byli już na miejscu, aby zatrzymać oszusta.

34-letni mieszkaniec województwa podlaskiego, który odebrał pieniądze, został zatrzymany i teraz spędzi kolejne trzy miesiące w areszcie. Tymczasem senior, który do ostatniej chwili sądził, że pomaga w tajnej akcji policyjnej, odzyskał swoje pieniądze. Dopiero po wyjaśnieniach ze strony policjantów zrozumiał, jak blisko był stania się ofiarą oszustwa.