11 kwietnia, Biblioteka Uniwersytecka Uniwersytetu Warmińsko-Mazurskiego w Olsztynie stała się gospodarzem Dnia Otwartego, który przyciągnął tłumy młodych osób zainteresowanych nauką na tej uczelni. Wydarzenie stanowiło doskonałą platformę do zdobycia informacji na temat procesu rekrutacji oraz oferty edukacyjnej UWM. Dorota Wellman i Wojciech Drewniak, znani postaci publicznej, byli specjalnymi gośćmi tego wydarzenia.
Uczniowie i uczennice szkół średnich z entuzjazmem skorzystali z okazji, aby zgłębić wiedzę na temat nadchodzących egzaminów maturalnych, procesu rekrutacji na studia, jak również poznać bliżej Uniwersytet Warmińsko-Mazurski. Na terenie Kortowa czekali na nich zarówno studenci jak i pracownicy uniwersyteckich wydziałów, przedstawiciele innych jednostek uczelni oraz liczne koła naukowe, grupy kulturalne i drużyny sportowe. Każdy z nich był gotowy podzielić się swoimi doświadczeniami i opowiedzieć o możliwościach, jakie daje studiowanie na UWM. Takie wskazówki mogą być niezwykle cenne dla tych, którzy kończą właśnie szkołę średnią i rozważają różne scenariusze na przyszłość.
Podczas spotkania z Dorotą Wellman, uczestnicy mieli możliwość dowiedzieć się, jak przekształcić swoje pomysły w konkretny plan na życie. Znana dziennikarka dzieliła się swoimi doświadczeniami z drogi zawodowej, podkreślając, że kluczowymi cechami dziennikarza jest ciekawość świata, umiejętność nawiązywania relacji z ludźmi i gotowość do pracy przez wiele godzin każdego dnia. Dorota Wellman podkreśliła również, że zaangażowanie, ciągłe poszerzanie wiedzy oraz poczucie znaczenia swojej pracy są uniwersalnymi wartościami, które powinny przyświecać każdemu z nas niezależnie od wykonywanego zawodu.
Wojciech Drewniak, drugi gość specjalny tego wydarzenia i współtwórca popularnego kanału YouTube „Historia bez cenzury”, opowiadał o wpadkach naukowych i przekazał uczestnikom wiele ciekawostek z dziedziny historii nauki. Po jego energetycznym wystąpieniu miało miejsce spotkanie z fanami jego twórczości, podczas którego Wojciech Drewniak rozdawał autografy na swoich książkach, a kolejka do niego zdawała się nie mieć końca.