Dramatyczne zdarzenie, które miało miejsce w Olsztynie, wstrząsnęło całą lokalną społecznością. Niemal rok temu doszło tam do tragedii, w której Łukasz N. zabił swojego ojca, Romana N., oraz zranił swoją matkę. Mimo ciężkich zarzutów, mężczyzna nie poniesie odpowiedzialności karnej.
Atak przed domem rodziny
Incydent rozegrał się przed domem rodziny N. Prokurator z Olsztyna, Joanna Kłosowska, wyjaśnia, że 32-letni Łukasz N. najpierw zaatakował swoją matkę, raniąc ją ostrym narzędziem w ramię. Na widok tego zdarzenia ojciec, Roman N., postanowił interweniować z wnętrza domu.
Śmiertelne obrażenia ojca
Roman N., próbując pomóc swojej żonie, stał się głównym celem syna. Łukasz N. zadał mu cztery ciosy w klatkę piersiową, z których jeden okazał się śmiertelny. Pomimo natychmiastowej operacji w szpitalu wojewódzkim, Roman N. zmarł z powodu odniesionych obrażeń.
Świadkowie wskazują winnego
Po ataku Łukasz N. oddalił się z miejsca zdarzenia. Świadkowie zajścia jednoznacznie wskazali go jako sprawcę. Jak wyjaśnia mł. asp. Jacek Wilczewski z Komendy Miejskiej Policji w Olsztynie, przed tragedią doszło do kłótni między Łukaszem a jego ojcem.
Zatrzymanie i decyzja sądu
Łukasza N. zatrzymano w pobliżu miejsca przestępstwa. Policjanci zauważyli go krążącego po okolicy i natychmiast dokonali zatrzymania. Sprawa trafiła do Sądu Okręgowego w Olsztynie. W wyniku postępowania sądowego, na wniosek prokuratury, postanowiono umorzyć sprawę karną i umieścić Łukasza N. w zamkniętym zakładzie psychiatrycznym.
Opinia biegłych psychiatrycznych
Decyzja o umorzeniu sprawy została podjęta na podstawie opinii biegłych psychiatrów. Sędzia Adam Barczak wyjaśnił, że chociaż Łukasz N. popełnił zarzucane mu czyny, jego zdolność do rozpoznania ich znaczenia oraz kierowania swoim postępowaniem była całkowicie zniesiona.
Olsztyńska tragedia pozostawiła wielu mieszkańców zszokowanych, a decyzja sądu wywołała szeroką dyskusję na temat odpowiedzialności karnej osób z zaburzeniami psychicznymi. To wydarzenie przypomina, jak ważne jest wsparcie psychologiczne i psychiatryczne dla osób w kryzysie.