Burzowe piekło na Warmii i Mazurach: Strażacy z ponad 139 interwencjami w walce z żywiołem

Miniony weekend na Warmii i Mazurach upłynął pod znakiem gwałtownych burz. Intensywne opady deszczu i porywisty wiatr spowodowały liczne zniszczenia, szczególnie dotkliwie odczuwalne w powiatach ostródzkim i olsztyńskim. Miejscowości takie jak Tolkmicko i Jedwabno ponownie znalazły się pod wodą, potęgując trudy mieszkańców.

Potężny front burzowy

W niedzielę, 3 sierpnia, województwo warmińsko-mazurskie nawiedził kolejny silny front burzowy. Zjawiska atmosferyczne charakteryzowały się intensywnymi opadami i gwałtownym wiatrem, co prowadziło do licznych szkód. Mieszkańcy regionu zmuszeni byli stawić czoła trudnym warunkom pogodowym, które przyniosły ze sobą poważne utrudnienia.

Akcje ratownicze strażaków

Od godziny 15:00 strażacy z Komendy Wojewódzkiej Państwowej Straży Pożarnej w Olsztynie musieli interweniować aż 139 razy. Najwięcej zgłoszeń pochodziło z powiatu ostródzkiego, gdzie w samym Morągu odnotowano 52 interwencje. Również powiat olsztyński został mocno dotknięty przez burze, co wymusiło na strażakach ponad 30 działań ratowniczych.

Zalane tereny w Tolkmicku i Jedwabnie

Tolkmicko w powiecie elbląskim, które jeszcze nie doszło do siebie po poprzednich powodziach, ponownie znalazło się pod wodą. Sytuacja była krytyczna także w Jedwabnie w powiecie szczycieńskim, gdzie miejscowi strażacy relacjonowali za pomocą mediów społecznościowych dramatyczne działania ratunkowe. Silne opady i wichury nie oszczędziły żadnej z gmin, wymuszając liczne interwencje służb ratunkowych.

Kluczowe zadania służb

W całym regionie strażacy koncentrowali się na usuwaniu powalonych drzew i konarów, które blokowały drogi i chodniki. Przeprowadzono także kilkadziesiąt akcji wypompowywania wody z zalanych miejsc, w tym piwnic, posesji i ulic. Ich wysiłki były kluczowe dla przywrócenia względnego porządku i bezpieczeństwa.

Podsumowując, niedzielne burze znacząco wpłynęły na życie mieszkańców Warmii i Mazur. Dzięki szybkiej reakcji strażaków udało się zminimalizować skutki żywiołu, choć nie obyło się bez znacznych strat materialnych. Mieszkańcy regionu z niepokojem spoglądają na prognozy, obawiając się kolejnych gwałtownych zjawisk pogodowych.